7 skutecznych metod na zdenerwowanie fotografa

Co prawda fotografem nie jestem, ale zdjęcia zdarza mi się robić dosyć często. Mimo że jestem amatorem są zachowania, które potrafią podnieść mi ciśnienie i każdy trochę bardziej zaangażowany fotografujący powinien mnie zrozumieć.

1. „Fajne zdjęcia robi ten aparat!”

A ten ołówek to fajnie rysuje! Ludzie, zrozumcie – sprzęt to tylko narzędzie. Sam aparat zdjęć nie robi, robię je ja.

2. Przerabianie zdjęć na własną rękę.

Spędzasz dwie godziny na obrabianiu zdjęć, dajesz je modelce, a po godzinie widzisz je na fejsie podpisane Twoim nazwiskiem z nałożonym najbardziej kiczowatym filtrem z Instagrama. Dziewczyno, czemu Ty mi to robisz?!

3. „Czemu tak mało? Przecież więcej zrobiłyśmy!”

Hm, no może dlatego, że nie wszystkie wyszły albo były podobne do siebie? A serio to chce Ci na złość zrobić, tak dla beki, co nie.

4. Rozpoczynanie sesji od narzekania modelki na jej wygląd.

Dziewczyny, ja wiem, nie każda się sobie podoba. Ale skoro chcesz zająć mój czas na sfotografowanie siebie i przychodzisz wymalowana i wystrojona niczym woźny na dzień nauczyciela to nie wciskaj mi kitu, że źle wyglądasz. Jakby tak było to byś nie chciała mieć swoich zdjęć, nosz kuźwa.

5. „Wychodzi coś w ogóle?”

Nie no, co Ty, przecież dlatego robimy zdjęcia od godziny i zmieniamy miejsca bo nie wychodzą, nie dlatego, że tutaj już zrobiłam takie jakie chciałałam. Chyba powinnam po każdym pstryku mówić coś w stylu „wow, świetne!”. Nie robi mi problemu, jeżeli modelka zapyta raz, ale gdy słyszę to co dwa zdjęcia zaczyna mi brakować nerwów.

6. Proszenie o wszystkie zdjęcia.

Najczęściej zaraz po pytaniu z punktu 3. Po cholerę Ci zdjęcia, które nie wyszły? Skoro uznałam, że nie są warte obróbki to znaczy że nie są. Wyśle nieobrobione, spodoba Ci się jakieś, które technicznie leży, obrobisz je tak jak pisałam w punkcie 2. i wstawisz podpisane moim nazwiskiem. Ludzie nie wiedzą jak było, widzą efekty i na ich podstawie oceniają moje umiejętności.

7. Sprawdzanie co zdjęcie jak wyszło.

No fajnie, że się angażujesz w sensie, ale kuźwa mać, wytrzymasz już te parę godzin zanim Ci je wyślę i zobaczysz obrobione na dużym ekranie.

 

2 uwagi do wpisu “7 skutecznych metod na zdenerwowanie fotografa

  1. Ja również nie jestem fotografem i raczej rzadko robię zdjęcia, ale nie pomyślałabym, że jest tyle denerwujących rzeczy! Ale narzekanie dziewczyn na swój wygląd po 500000 razy dziennie jest wkurzające chyba nie tylko na sesji, prawda? Z tych wszystkich punktów najgorszy wydaje się być ten ostatni, no bo jak tu pracować jak ktoś co 2 sekundy chce zobaczyć co wyszło?
    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz